Karnawał się kończy więc urządziliśmy sobie dziś (prawie) tłusty czwartek.
Na początek nakarmiłyśmy chłopaków pączkami.
Potem narodziły się GWIAZDY…
Następnie, z uwagi ma to, że PANOWIE strasznie dużo mówili zagipsowałyśmy im twarze.😜

To jednak nie pomogło. Patrzcie: NAWET ZAGIPSOWANI GADAJĄ😱😱😱!!!
Postanowiłyśmy więc zakleić Panów mocniej.
I spojrzeć im prosto w zagipsowaną twarz…
I zapytać: CZY WCHODZISZ NA FB W BIBLIOTECE??????!!!!!
Milczeli…. I wtedy przyszedł ON 😱😱

I pozamiatał imprezę….
Tylko Sznurek siedział do wieczora….Rękę sobie zagipsował…

Pani Magda dzielnie go ratowała….
A reszta po cichutku wyjadała pączki…..
O ile Sznurkowi udało się zdjąć gips z ręki, to Patryk niestety został z maską na twarzy na zawsze. Biedak, jak On teraz pójdzie na palenie?
