
Zwarci i gotowi rozpoczęliśmy podbój Europy. Dosyć szybko okazało się jednak, że taki duży turniej nie jest łatwy i każdy błąd jest szybko zamieniany w porażkę. Kolejną prawdą turniejową okazało się, iż ogranie i rutyna to bardzo ważna rzecz, wiec nie dziwią wyniki jakie uzyskaliśmy.

Najbardziej doświadczona zawodniczka reprezentująca Koło Szachowe, nasza wolontariuszka Ania uplasowała się w okolicach 80 miejsca (dokładne wyniki będą podane później po kontroli anty-chaetingowej wykrywającej oszustwa) zdobywając 5,5 punktu i tym samym zapewniając sobie awans do finału Grupy A.

Kolejnej wolontariuszce Julce zabrakło pół punktu do awansu, szkoda, bo dziewczyna grała dobrze z rywalami o silniejszych rankingach, ale cóż może następnym razem 😉 4,5 punktu dało miejsce w okolicach 360 pozycji.

Następny w kolejności doświadczenia turniejowego i wyniku w mistrzostwach był Michał. Walczył dzielnie zdobywając 3,5 punktu, które wystarczyło do zajęcia miejsca ok 680.

Po 2 punkty zdobyli Tomek z Mańkiem, co przełożyło się na miejsca 1240-1260. Stres trochę „zjadł” chłopaków, pojawiały się głupie błędy, przez które Maniek stracił 2 partie, czy niedokładna gra w końcówkach w wykonaniu Tomka i strata punktów w związku z tym.


Ogólnie możemy uznać nasz udział w Mistrzostwach Europy za udany, mimo pewnego niedosytu w kontekście wyniku sportowego. Ania uratowała nasz honor pewnie awansując do kolejnej rundy, w której będziemy jej dopingować. Organizacyjnie nie mieliśmy żadnych problemów, Emilka spisała się na medal! Atmosfera pomimo spięcia i stresu też była sympatyczna. Zostaną więc miłe wspomnienia, zdjęcia, no i okazjonalne koszulki Koła Szachowego ;-))) Teraz jesteśmy gotowi chociażby na Mistrzostwa Świata!!!
